Po poniedziałkowym pojedynku z Malagą ekipa Jorge Sampaoliego będzie chciała jak najszybciej zmazać plamę oraz przywrócić spokój i radość swoim kibicom. Okazja ku temu już jutro – jednak nie będzie to zadanie łatwe: w Nervion zamelduje się Real Sociedad – drużyna, która po trzech zwycięstwach z rzędu (z Deportivo, Valencią i Granadą) bez wątpienia zagra na Pizjuan o 3 punkty, które mogą okazać się dla nich kluczowe w kontekście walki o miejsca premiowane grą w Lidze Europy.
Jeśli Sevillistas zdobędą jutro komplet punktów, umocnią się na czwartym miejscu w ligowej tabeli i przed wyjazdem na Santiago Bernabeu w następnej kolejce nie będą musieli trwożnie oglądać się za siebie. Dodatkowo w przypadku kiedy Villarreal i Athletic stracą punkty w tej serii gier, to Sevilla wygrywając zapewni sobie udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie.
Odkąd grupa Biris Norte wznowiła doping, stadion Ramon Sanchez Pizjuan znów stał się twierdzą – Sevilla w trzech ostatnich starciach u siebie (kolejno z Deportivo, Granadą i Celtą) sięgała po komplet punktów. Piłkarze znów czują wsparcie trybun i grają znacznie solidniej na własnym stadionie, niż miało to miejsce jeszcze kilka tygodni temu. To pokazuje jak wielką siłą Klubu z Nervion są jego kibice, którzy niosą piłkarzy dopingiem do kolejnych zwycięstw.
W jutrzejszym spotkaniu w drużynie Sevilli na pewno nie zobaczymy Joaquina Correi, który pauzuje za kartki oraz kontuzjowanego Mariano. Ponadto decyzją trenera poza kadrą znaleźli się Vietto i Walter Montoya. Do meczowej „osiemnastki” wracają po kontuzjach Vitolo oraz po 372 dniach nieobecności – Michael Krohn-Dehli. Z kolei w ekipie Txuri -Urdin z powodu urazów nie zagrają Willian Jose, Carlos Martinez i Markel Bergara.
Kadra Sevilli: Sergio Rico, David Soria, Rami, Nico Pareja, Lenglet, Mercado, Escudero, Kranevitter, Iborra, Nzonzi, Krohn-Dehli, Ganso, Nasri, Franco Vazquez, Vitolo, Sarabia, Ben Yedder i Jovetic.
Kadra Realu Sociedad: Rulli, Tono Ramirez, Odriozola, Zaldua, Mikel Gonzalez, Raul Navas, Inigo Martinez, Yuri, Zubeldia, Illarramendi, Granero, Zurutuza, Canales, Xabi Prieto, Oyarzabal, Carlos Vela, Juanmi i Bautista.
W poprzednim sezonie Sevilla dwukrotnie uległa ekipie z Kraju Basków: na Anoeta 0:2 oraz na Pizjuan 1:2. Z kolei tej jesieni piłkarze Jorge Sampaoliego w potyczce z Txuri-Urdin rozegrali niemalże kompletne spotkanie, wygrywając na Anoeta 4:0 – jednak Sevillistas obecnie znajdują się w zupełnie innej dyspozycji niż cztery miesiące temu, kiedy to liczyli się jeszcze w walce o mistrzostwo Hiszpanii oraz z powodzeniem walczyli w Lidze Mistrzów i Pucharze Króla. Mimo to możemy liczyć na wielkie widowisko, które zarówno dla Sevilli, jak i Realu Sociedad może okazać się kluczowe w kontekście walki o europejskie puchary. Początek meczu jutro o godzinie 21:00.
obrazek:sevillafc.es
Musisz być zalogowany, żeby móc dodawać komentarze |
MONTELLA DZIADZIE WYPIE******
ale słabo …
Jesli dzis nie zwolnia Montelli to nie mam pytan. Dodatkowo przeprosiny dla kibicow.
Najgorszy mecz w tym sezonie?
Dzieci we mgle…
Po dzisiejszym meczu trzeba jednak dodac, ze Montella to jedno ale fatalny Arias to drugie. Nie mamy w kadrze naapstnika z prawdziwego zdarzenia. A takie wzmocnienia jak Layun potykający się o własne nogi nie pomogą żadnemu trenerowi. Słaby trener i słaby dyrektor
Może Sampaoli po mundialu będzie szukał klubu.
Przynajmniej Soria w formie
13 nasz strzal. To jakis cyrk, my nie umiemy strzelic gola
Wiecej marnujmy sytuacji to na pewno wygramy..
Komentarze (1)
Teraz jak wszyscy znają taktykę Sampaoliego, wiadomo jak będą ustawieni przeciwnicy. Głęboka obrona sprawia nam ogromne problemy. Nie ma u nas nikogo kto zrobiłby przewagę dryblingiem.